Kiedy w 1983 roku Stephan Irving opracował swój plan restrukturyzacji metod zatrudniania osób po 50 roku życia, nikt nie wierzył, że ten dość nietypowy sposób rekrutacji odniesie w świecie jakiekolwiek sukcesy. Te jednak nastąpiły już po paru latach od wprowadzenia ich na Szwajcarski rynek pracy. Praca w Szwajcarii jak wiemy, jest dość trudna do uzyskania a wynika to z hermetyczności tego społeczeństwa, które raczej nie dopuszcza do swoich zawodów obcych nacji. Wyjątkiem są specjalizacje, które szwajcarzy jak najbardziej doceniają.
Jeżeli jesteśmy na przykład dobrymi komputerowcami to podjęcie pracy jako informatyk w Szwajcarii na pewno ma większe szanse niż przykładowo praca w jakiejś szwajcarskiej restauracji. Oczywiście jeżeli jesteś dobrym a w zasadzie wybitnym kucharzem, to również możesz starać się o pracę w tym kraju. Tak jak pisaliśmy, rynek szwajcarski przyjmuje tylko specjalistów w swoich dziedzinach. Kto zatem pracuje w najbrudniejszych zawodach Szwajcarii? Tutaj kolejne zdziwienie, w tym kraju nie ma brudnych prac. Wszystko co brudne i uwłaczające człowiekowi w jakikolwiek sposób jest tak modernizowane aby tego właśnie ludzka ręka nie robiła. Co można, jest zastępowane robotami lub innymi urządzeniami mechanicznymi, których praca jak najbardziej zastępuje człowieka.
Dlaczego pracowanie w Szwajcarii tak nas interesuje ostatnimi czasy? Jak ustaliło nasze biuro pośrednictwa pracy, na podstawie wielu analiz i pytań statystycznych, praca w Szwajcarii cieszy się szerokim uznaniem ze względu na zarobki. Nie jest to tajemnicą, ponieważ zarobki w tym kraju kształtują się na poziomie o 200-400% więcej niż w naszym kraju, a porównując Szwajcarię do innych wysoko rozwiniętych nacji, średnio o 50-100% więcej. Jest to niewątpliwie szczodry rynek pracy, ale dostać się na dobre stanowisko graniczy z cudem.