Większość z nas mając do załatwienia jakąś sprawę w jakimkolwiek urzędzie, dostaje „alergii” na samą tylko myśl o wizycie u urzędników. Wolą ciężką pracę, niż próbę załatwienia często prostej sprawy. Dlaczego? Niektórzy mówią, że winny temu jest sam „język” urzędnika. To znaczy, że urzędnik nie posługuje się normalnym polskim językiem, tylko używa języka urzędowego, zupełnie nie zrozumiałego dla większości społeczeństwa.
Prawdopodobnie dlatego, aby poczuć się ważniejszym „na urzędzie”. To dlatego większość dokumentów nie jest całkowicie zrozumiała i wymaga specjalistycznej konsultacji. Nikt tego nie lubi. No, ale przecież chcemy otworzyć własną, przenośną myjnie parową. Dokąd powinniśmy się udać, ile wziąć pieniędzy, prezentów i w jaką zaopatrzyć się cierpliwość?
Spokojnie, to tylko przenośna myjnia parowa
Dokładnie. To tylko myjnia, a nie kontrakt na np. obwodnicę wielkiej aglomeracji. Aby rozpocząć pracę, nie potrzeba absolutnie żadnych pozwoleń, licencji, czy certyfikatów. Wystarczy sam sprzęt do wykonywania tej pracy – czyli mycia samochodów u klienta. Myjnia parowa jest z natury ekologiczna, więc i żaden właściciel terenu nie będzie miał nic przeciwko temu, jeśli na jego terenie będziemy myć samochód klientowi (mam tu na myśli wszelkiego rodzaju wspólnoty, spółdzielnie, czy też same kwaterunki, których z reguły właścicielem jest miasto.
Bezpieczna, ekologiczna, cicha
Nawet sama Straż Miejska nie doczepi się do nas, kiedy będziemy wykonywać usługi. Będą bardziej zaciekawieni nową technologią i na pewno nie będą mieli nic przeciwko. Nie naruszamy przecież żadnych przepisów dotyczących zanieczyszczania miasta. Bo taka jest przenośna myjnia parowa. To niewielkie urządzenie generuje dużą ilość pary i sprawia, że można je wykorzystać zarówno na wnętrze samochodu, jak i na jego blachę. Poza tym, że taka parowa myjnia jest całkowicie ekologiczna, jest też jedna jej właściwość, bardzo pożądana przez właścicieli samochodów. Mianowicie używanie pary w zimie (a nie wody) powoduje, że nie zamarzają żadne uszczelki w autach, co niestety często się zdarza podczas mycia samochodu wodą w niskiej temperaturze powietrza. Możemy się szczególnie zezłościć, jak np. po umyciu auta, zamarznie nam zamek u jego drzwi. Przy wykorzystaniu przenośnej myjni parowej, taka ewentualność nie istnieje.
Czystość przede wszystkim
Nie zostawiamy po sobie kałuży wody, nie generujemy niepotrzebnie błota, zaśmiecając tym samym ulicę i przy okazji chodnik. Nie ma się więc do czego doczepić i nikt absolutnie się nie doczepi do naszej pracy. To dlatego przenośne myjnie parowe nie potrzebują żadnych pozwoleń, czy licencji. Dlatego, że są ekologiczne, czyste, a przy okazji myją samochód o wiele bardziej dokładnie, niż woda. Można także sprzątać jego wnętrze, więc i klientów jest więcej. W tradycyjnej myjni, często poza umyciem zewnętrznej blachy, nie robimy nic więcej. A sam samochód coraz bardziej porasta brudem. Jeśli więc nic nas nie ogranicza, żadne pozwolenia czy certyfikaty, warto zainteresować się takim biznesem.
Więcej na stronie producenta przenośnych myjni parowych Greensteam.pl
Myślimy ze szwagrem aby otworzyć tego rodzaju myjnię modułową. Mamy tylko problem z jakością wody ponieważ kontrola wykazała, że mamy za dużo złych pierwiastków w wodzie i nie możemy tej wody używać do mycia ciśnieniowego ponieważ mogą się zapychać dysze. Zalecono nam poszukiwania firmy która wykonuje odżelaziacze wody. Zająłem się poszukiwaniami i znalazłem takie coś http://www.ultrafiltracja.pl/pl/c/Odzelaziacze/74. Czy to będzie równie skuteczne na duże zbiorniki wodne?