Liczba konsumentów e-papierosów i popularność nowej metody palenia w Polsce stale się zwiększa. Według raportu przygotowanego na zlecenie Krajowej Izby Gospodarczej w naszym kraju jest już koło 1,2 miliona użytkowników tych urządzeń. Stają się one powoli realnym konkurentem dla tradycyjnych wyrobów z tytoniu.
Polski rynek e-palenia
Nasz kraj jest jednym z niewielu, które od samego początku pojawienia się e-papierosów umożliwiały ich swobodne wprowadzanie na rynek. Pierwszy papieros elektroniczny trafił do nas w roku 2006, ale szerszą popularność zdobył dopiero dwa lata później. To właśnie pod koniec roku 2008 usłyszało o nim większość społeczeństwa, a od tego momentu można zaobserwować wyłącznie wzrost jego sprzedaży oraz liczby dostępnych marek i modeli. Zgodnie z danymi publikowanymi przez firmy z branży, każdego miesiąca sprzedaje się około 15 tysięcy sztuk zestawów elektronicznych papierosów Coraz większa liczba zwolenników e-palenia przekłada się na rozrost rynku, który obecnie jest już warty około 1,5 mld złotych. Sprzedażą, produkcją oraz promocją tego wynalazku zajmuje około 2 tysięcy przedsiębiorstw, które dają zatrudnienie ponad 10 tysiącom osób z całego kraju.
Perspektywy rozwoju
Zdaniem analityków z największych banków i firm doradczych, w przyszłym roku sprzedaż urządzeń na całym świecie przyniesie firmom łączny dochód w wysokości prawie 4 mld dolarów amerykańskich. Jeszcze dwa lata temu e-papierosy pozwoliły zarobić „tylko” 1 mld. Polska to jeden z najdynamiczniej rozwijających się rynków e-palenia, a jego wartość przewyższa odpowiedniki z Francji czy Hiszpanii. Światowymi liderami pod tym względem ciągle pozostają Stany Zjednoczone oraz Niemcy. W przypadku europejskich rynków wiele zamieszania może jednak wprowadzić przesądzona już nowelizacja unijnej dyrektywy związanej ze skutkami palenia. Jej nowa wersja będzie obowiązywała od maja 2015 roku i nałoży na sprzedawców oraz producentów wiele nowych obowiązków oraz ograniczeń.
Wybór scenariusza
Dalszy rozwój rynku e-palenia w Polsce zależy w dużej mierze od samych rządzących. Nowa dyrektywa pozostawia dużo swobody organom poszczególnych państw. Istnieją różne warianty rozwiązań, ale e-papieros raczej nie zniknie z polskich sklepów stacjonarnych i internetowych. Zdaniem Krajowej Izby Gospodarczej oraz polskich firm konsultingowych, dalszy rozwój e-palenia będzie miał pozytywny i zauważalny wpływ na naszą gospodarkę. Z tego powodu powinno się racjonalnie podchodzić do ewentualnych zmian oraz tworzenia nowych przepisów. Najrozsądniejsze wydaje się być uniknięcie nakładania dodatkowych opodatkowań oraz skupienie się na mechanizmach, które pomogłyby podnieść jakość oferowanych wyrobów. Elektroniczny papieros może być urządzeniem, które przyda się zarówno użytkownikom, jak i gospodarce.
Zaraz, czy na epapierosy jest akcyza? To by miało wpływ na budżet z pewnością.
Nie ma akcyzy, gdyż nie jest to wyrób tytoniowy, ale znając naszych posłów, jak tylko rynek nasyci się tym towarem, akcyza na e-papierosy zostanie wprowadzona
Tego typu papierosy są jeszcze bardziej szkodliwe niż normalne papierosy, ponieważ posiadają jakiś pierwiastek, który powoduje choroby serca i to nawet szybciej niż po czerwonych papierosach. Ja ogólnie palę tylko normalne papierosy i nie mam zamiaru testować chociaż wiem, że to też nie zdrowo co robię.