Trudna sytuacja życiowa często zmusza do podjęcia decyzji o wyjeździe do pracy za granicę. Jeśli nie jest to wyjazd w tzw. „ciemno” , mamy zapewniony dach nad głową i nagraną robotę jest łatwiej. W krótkim okresie czasu, można z łatwością zarobić tyle, że po powrocie do kraju można przetrwać kilka miesięcy. Tak wygląda np. życie rybaków, pracujących na kutrach przy połowach krewetek. Jest to bardzo ciężka fizyczna praca ale warta wynagrodzenia jakie się za nią otrzymuje. Taki przeciętny rybak pływa przez 2-3 miesiące , potem wraca do domu na miesiąc lub dłużej. Bardzo wiele osób, które posiadają zobowiązania finansowe decyduje się na krótkie wyjazdy, mężczyźni zostawiają rodziny i wyjeżdżają nie tylko Europy Zachodniej ale i do Stanów Zjednoczonych.
W Polsce mimo pracy na dwóch etatach bardzo ciężko jest zarobić tyle aby można było spać spokojnie. Przykładowo dwa miesiące pracy w firmie sprzątającej w Anglii to wynagrodzenie zbliżone do 6 miesięcy pracy w Polsce. Dodatkowo za granicą nie wstydzimy się wykonywania takiej pracy jakiej w kraju raczej byśmy nie podjęli. Pokusa zarobienia w krótszym czasie większych pieniędzy jest ogromna. Rozłąka z najbliższymi i dosyć wysokie koszty utrzymania nie zniechęcają. W początkowych latach 90 bardzo popularne były wyjazdy Polaków do Niemiec, głównie mężczyzn do pracy w branży budowlanej. W tamtych latach dzięki takiemu życiu na walizkach wiele rodzin mogło sobie pozwolić na zakup mieszkania i budowy domu.
Dzieci zaś mogły spróbować smaku prawdziwej czekolady, żelek czy soku z kartoniku. Dziś sklepy są przepełnione towarem, półki uginają się od nadmiaru towaru a kolory cieszą oczy. Brakuje nam tylko pieniędzy na takie drobne przyjemności. Czasy bardzo się zmieniły ale dorobek za granicą nadal się opłaca.
Oferty pracy dla ambitnych:
Przedstawiciel handlowy