Metody gry na giełdzie

Screenshot_2_800x448Jak grać na giełdzie?

Każdy początkujący czy potencjalny gracz giełdowy zadaje sobie to zasadnicze pytanie: jak grać na giełdzie, jak rozpocząć swoją grę na giełdzie? Niniejsze opracowanie powstało, aby ułatwić każdemu wchodzącemu na giełdę wybrać odpowiedni model gry giełdowej i udzielić pierwszych wskazówek przy pierwszych krokach na giełdzie.

Etap pierwszy – podjęcie decyzji o rozpoczęciu gry na giełdzie.

W pierwszym etapie wchodzenia na giełdę gracz powinien sobie odpowiedzieć na pytanie ile wolnych środków może przeznaczyć na start i ile pieniędzy jest w stanie miesięcznie inwestować.

Osobiście uważam, że niema dolnego limitu środków, z którymi można wchodzić na giełdę. Może to być nawet 1000 zł. Jedynym ogranicznikiem może być jednak minimum ustalane przez domy maklerskie przy otwieraniu rachunków maklerskich. Najczęściej jest to 2000 zł, czasami 2500 zł. Jednak zasilenie konta maklerskiego kwotą nawet 2500 zł nie oznacza automatyczne przekazanie 2500 zł na giełdę. Środki znajdują się na koncie, tak jak na zwykłym RORze, dopiero dyspozycje dane domowi maklerskiemu uzależniają jaka część tej kwoty zostanie przeznaczona na zakup akcji czy też innych walorów.

Kolejną decyzją, jak wspomniano powyżej, jest ustalenie ile środków miesięcznie będzie przeznaczane na zasilanie konta maklerskiego. Może to być dowolna kwota. Może to być 100 zł jak i 500 zł czy 1000 zł. Najlepiej na własnym koncie bankowym ustalić stałe zlecenie – w moim przypadku tylko to sprawia, że sumiennie zasilam konto maklerskie. Można też decyzję podejmować comiesięcznie. Warto jednak na tym etapie jasno powiedzieć sobie „co miesiąc inwestuję X złotych”.

Etap drugi – wybór modelu gry giełdowej.

Istnieją dwa główne sposoby gry na giełdzie. Roboczo nazywam je modelem inwestycyjnym i modelem spekulacyjnym.

Model inwestycyjny polega na wyborze i zakupie walorów (akcji, obligacji, pieniądza) z zamiarem późniejszego zrealizowania zysku z waloru. Przykładowo kupujemy akcje spółki XYZ z nadzieją, że za rok, dwa, spółka zrealizuje zysk a tym samym zarobimy na dywidendzie. Ewentualnie po tym okresie cena akcji wzrośnie a my odsprzedamy je z zyskiem. Ewentualnie posiadamy informacje, że spółka ABC kończy pracę nad bezgłową strzykawką, prace są w fazie końcowych testów i za 6 miesięcy na rynku pojawią się właśnie te bezigłowe strzykawki, które nie będą alternatywą dla obecnych strzykawek, lecz staną się standardem w medycynie. W takim przypadku kupujemy niedocenione jeszcze akcje spółki ABC, aby przyłączyć się do ogromnych zysków jakie będzie realizować po sprzedaży wspomnianych strzykawek bezigłowych.

Model spekulacyjny, mówiąc w dwóch słowach, polega na kupowaniu tanio i sprzedawaniu drogo. Nie ważne co, nie ważne dlaczego, ważne żeby kupić tanio i sprzedać drogo. Taka metoda gry giełdowej, zwana spekulacyjną, nazywa się również daytradingiem. Tak jak w powyższym modelu inwestycyjnym, osoba kupująca akcje długoterminowo zwana jest inwestorem, tak w tym modelu osoba spekulująca i grająca modelem daytrading, zwana jest spekulantem bądź traderem. Większość traderów nie zna nawet nazw spółek, którymi handluje, zna jedynie ich symbole giełdowe.

W drugim etapie odpowiadana sobie na pytanie „Jak grać na giełdzie” należy wybrać model gry. Zależne jest to od dostępu do informacji rynkowej oraz od czasu. Przy dużym dostępie do informacji rynkowych, informacji o spółkach, ich planach oraz o ich wynikach bardziej sprawdza się model inwestycyjny. Jest również mało czasochłonny. Zlecenia kupna/sprzedaży akcji wydaje się raz na jakiś czas. Przy małym dostępie do informacji o spółkach, lecz przy dużym zasobie czasu, który można poświęcić na grę, bardziej sprawdza się model spekulacyjny. W tym modelu zlecenia kupna/sprzedaży wydaje się kilka razy dziennie a jedyną informacją jaka jest potrzebna do gry jest informacja o trendzie, w jakim znajduje się dany walor. Oczywiście, możliwy jest też wariant mieszany, który na początek jest najlepszy dla początkujących graczy giełdowych. Dopiero praktyka wskaże, w którym modelu czują się pewniej i który model przynosi im większy zysk.

Etap trzeci – wybór domu maklerskiego.

Kolejnym etapem rozpoczęcia gry giełdowej jest wybór domu maklerskiego. Dla mnie osobiście ważne są dwa czynniki przy wyborze: prowizja domu maklerskiego i sposób składania zleceń. Prowizja jest istotnym czynnikiem. Przy grze typu daytrading, prowizja domu maklerskiego będzie stanowiła większą część kosztów – dlatego trzeba ją minimalizować. Kolejnym czynnikiem jest sposób dostępu. Dostęp przez internet i składanie tą drogą zleceń są w ofercie wszystkich domów maklerskich. Ważny jest również osobisty kontakt. Dobrze jest mieć w okolicach siedzibę czy POK danego domu maklerskiego. Przydaje się to zwłaszcza w reklamacjach, czy też możliwości indywidualnego negocjowania stawek prowizji – tak, nie bójcie się indywidualnie negocjować. Jeśli macie dobrą historię w danym domu maklerskim (czyt. płacicie duże prowizje) zawsze można porozmawiać o obniżeniu prowizji – dom maklerski woli obniżyć własną prowizję niż stracić klienta, o którego jest bardzo ciężko w obecnych czasach. Osobiście korzystam z kilku firm m.in.: AvaTradePattern Trader, Handel Pro czy FXTM.

Etap czwarty – edukacja.

Pamiętaj o nauce. Czytaj, ucz się, obserwuj i zbieraj informacje. W sieci dostępnych jest wiele darmowych e-booków czy też poradników. Zajrzyj również do naszego działu edukacja. Szczególnie polecam analizę wykresów cenowych, którą można znaleźć tutaj. Należy zapoznać się ze słownictwem i terminami, które można  poczytać w słowniku giełdowym i z innymi tematami działu edukacji giełdowej. Graj w gry wirtualne, ćwicz, obserwuj, ucz się i nabieraj doświadczenia.

Etap piąty – rozpoczęcie gry.

Mając już otwarty rachunek w domu maklerskim, na którym są wolne środki, zapoznajcie się z internetową platformą zleceń. Każda z nich ma tak zwaną grę wirtualną czy też rachunek demo. Na nim poćwiczycie składanie zleceń, podstawy analizy, sprawdzicie swoje strategie i zapoznacie się z funkcjonalnością platformy. Nic bardziej nie frustruje na początku niż błędy przy składaniu zleceń. Gdy już jesteście zaznajomieni z funkcjonalnością platformy, można składać pierwsze zlecenia. Pamiętaj jednak o ważnych zasadach:

Zasada 1 – trend is your friend – trend jest twoim przyjacielem, nigdy nie graj przeciw trendowi. Początkującym graczom zdarza się myślenie typu: „zaraz się trend zmieni”. Błąd. Mogę wam zdradzić sekret: nie zmieni się. No, chyba, że jesteście wyjątkowymi szczęściarzami. Grajcie gdy trend już się zmieni. Nie starajcie się łapać dołków przy kupnie i szczytów przy sprzedaży. Pamiętajcie, że tysiące osób siedzi przy innych komputerach próbując złapać właśnie te dołki i górki a jeśli tysiące osób chcą wykonać daną czynność sprzecznie z trendem – uwierzcie mi – brak będzie w tym momencie logiki. Lepiej przepuścić dołki i górki i składać zlecenia dopiero jak się zrealizują. Lepiej zarobić parę groszy mniej niż stracić parę groszy więcej.

Zasada 2 – Stop Loss (SL) jest święte. W dzisiejszych czasach niema żadnej świętości poza limitami SL. SL to założony poziom przy którym gracz przestaje tracić. Przy otwieraniu zlecenia zakładamy natychmiast najgorszy scenariusz. Ustalamy poziom straty, z jaką możemy się pogodzić. Jeśli zlecenie okaże się błędnie otwarte (a takie będą się zdarzać), to przy ustalonym poziomie strat należy zamknąć pozycję godząc się ze stratą. Początkujący gracz giełdowy jest kuszony myślami „może się odbije”. Ponownie zdradzę wam sekret: nie odbije się, chyba, że jesteście wyjątkowymi szczęściarzami. SL jest święte.

Zasada 3 – Take Profit (TP) jest święte. W dzisiejszych czasach niema żadnej świętości poza limitami TP. TP to założony poziom przy którym gracz realizuje zyski. Przy otwieraniu zlecenia zakładamy jaki poziom zysku nas satysfakcjonuje. W tym satysfakcjonującym poziomie ustalamy limit TP. Przy poprawnie otwartej pozycji, gdy cena dojdzie do satysfakcjonującego nas poziomu, zamykamy zlecenie. Realizujemy założony zysk. Początkujący gracz ponownie kuszony jest myślami: „jeszcze parę groszy zarobię”. No i kolejny sekret zdradzam. Nie, nie zarobisz, stracisz, chyba, że jesteś wyjątkowym szczęściarzem. TP jest święte.

Zasada 4 – relacje pomiędzy SL a TP. TP powinien być ustanowiony x razy wyżej niż SL. Przykład. Następuje zakup danego waloru po 100 zł. Ustala się SL na poziomie 90 zł (-10 zł) a TP na poziomie 130 zł (+30 zł) – zasada 3:1. Jeśli zlecenie zostało dobrze otwarte – zrealizuje się zysk 30 zł. Jeśli zostało błędnie otwarte zrealizuje się stratę 10 zł. Przy takiej relacji 3:1 na jedną dobrze otwartą pozycję można błędnie wykonać 3 zlecenia, aby nadal nie ponosić strat. Jeśli weźmiemy pod uwagę wyłącznie rachunek prawdopodobieństwa, gdzie cena może albo wzrosnąć albo spaść (z prawdopodobieństwem 50:50, statystycznie na 100 zł, przy takich limitach, będziemy realizować zysk 20 zł. Reasumując, zasada 4 mówi o tym, że limit TP musi być większy od limit SL.

Podsumowanie:

Mam nadzieję, że niniejsze krótkie opracowanie odpowiedziało na nurtujące pytane jak grać na giełdzie. Jest to jednak tylko wstęp do gry giełdowej, więcej informacji można uzyskać w części edukacyjnej portalu. Niema złotego środka na zostanie rekinem giełdowym. Należy jednak próbować, bo kto wie, może to właśnie w tobie drzemie rekin?

Uwaga! Wszystkie artykuły dotyczące produktów medycznych, chemicznych oraz wszelkiego typu suplementów mają charakter wyłącznie informacyjny. Informacje te przeznaczone są do badań naukowych – nie należy traktować ich jako porady, czy zachęty do kupna lub/i stosowania. Nasza serwis informacyjny nie ponosi odpowiedzialności za skutki jakie może przynieść stosowanie substancji opisywanych w artykułach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>