Dostajemy od Państwa wiele listów z opisami waszych nietypowych dni jakie przytrafiają się wam podczas pracy. Sami niejednokrotnie uśmialiśmy się z przedstawianych zdarzeń dlatego postanowiliśmy, za państwa zgodą oczywiście, upublicznić te najciekawsze chwile.
Pan Damian z Ostródy opisuje na przykład jak podczas pracy na traktorze zaczął gonić go dzik, który myślał prawdopodobnie bronił swojego stadka dzików przed nie znanym urządzeniem. Pan Damian schodził właśnie ze schodków traktora, kiedy to rozpędzony dzik głową chciał go ubodnąć. Niestety dla dzika, Pan Damian szybko odskoczył na bok i dzik uderzył w drzwi pojazdu. Dzik sobie usiadł po czym gdy doszedł do siebie czmychnął czym prędzej w pobliski las. Drzwiczki traktora było całkowicie zniszczone, ale Pan Damian dziękuje Bogu, że to nie on jest tak połamany jak te drzwi.
Inną ciekawą sytuacje opisuje Pani Krystyna z Krakowa, które pracując jako sekretarka-sprzedawca usług turystycznych w Krakowskim biurze podróży, była tak zamyślona albo raczej zapracowana, że sprzedała klientowi wycieczkę do Paryża zamiast do Madrytu. Złożyła już rezerwację na samolot, potwierdziła noclegi i dopełniła wszystkich formalności związanych z tą pracą w turystyce. Na szczęście klient zorientował się na lotnisku w Polsce a nie w Paryżu, że jest coś nie tak. Na szczęście dla Pani Krystyny, nie był to agresywny klient i zakończyło się wszystko na przeprosinach, a w ich ramach klient biura podróży otrzymał darmowy przelot do wybranego kraju europejskiego.
Jako trzecie najciekawsze według nas zdarzenie podczas pracy, opisuje Pan Krzysztof z Rudy Śląskiej, który to w zwykły dzień, podczas pracy jaką było kierowanie tramwajem pomylił sobie wagony tramwajowe i zamiast usiąść do wagonu w którym był cały pulpit sterowania pojazdem, usiadł po drugiej jego stronie, gdzie zamiast pulpitu sternika, sterczały tylko puste kable i pusta deska rozdzielcza. Na początku Pan Krzysztof myślał, że ktoś wyrwał pulpit sterowniczy, więc zaczął wypytywać i krzyczeć na podróżnych w celu znalezienia złodzieja pulpitu. Na szczęście podróżni poinformowali Pana Krzysztofa, że wsiadł do złego wagonu a właściwy pulpit sterowania tramwajem znajduje się w wagonie numer jeden.
Takie oto są koleje losu.
Podobne artykuły w naszym serwisie:
https://www.ta-praca.pl/charakteryzuje-praca-sprzedazy/