Fizjoterapia nie jest dziedziną łatwą, lecz bardzo potrzebną. Fizjoterapeuci kształcą się latami, udają na dodatkowe kursy, po czym… wyjeżdżają za granicę.
O tym, jak wygląda praca poza krajem i czym są motywowane wyjazdy, opowiada agencja pracy zajmująca się rekrutacją personelu medycznego http://www.ipfmedical.pl/.
Kim jest fizjoterapeuta?
Fizjoterapeuta to samodzielny zawód medyczny, zajmujący się rehabilitacją ruchową pacjentów neurologicznych, po urazach fizycznych, osób starszych, dzieci a nawet niemowląt. Fizjoterapia polega na masażu leczniczym, ćwiczeniach ruchowych lub terapii manualnej, czasem jest wspomagana dodatkową aparaturą (falami elektromagnetycznymi, ultradźwiękami, wysoką lub niską temperaturą). Fizjoterapeuta nie jest zawodem dla każdego; ze względu na potrzebę bliskiego kontaktu z pacjentem, terapeutę zalicza się do kategorii zawodów “z powołaniem”. Specjaliści stykają się na co dzień z ludzkim nieszczęściem, chorobami, skutkami poważnych wypadków. Niektóre niedowłady pacjentów wymagają pomocy w przejściu lub nawet przeniesienia na łóżko do rehabilitacji – przez co fizjoterapeuta sam musi być osobą sprawną. Jednocześnie, mało jest zawodów, w których tak wyraźnie widać efekty wykonywanej pracy w postaci ulgi od różnego rodzaju bólu.
Akcja emigracja
Dlaczego absolwenci trudnego kierunku, znajdujący się w jednej z bardziej uznanych grup zawodowych tak masowo emigrują za pracą? Przyczyn jest kilka; najważniejszą są zarobki. Te, zagraniczne znacznie przewyższają polskie stawki. Istotne też jest podejście do zawodu – w Polsce, fizjoterapeuci są traktowani gorzej niż lekarze, mimo posiadania medycznych uprawnień (np. problem z możliwością kierowania pacjentów na badania specjalistyczne). Istotnym czynnikiem jest to, że w większości państw zachodnich brakuje wykwalifikowanego personelu medycznego, dlatego pracownikówrekrutują zza granicy. Jednocześnie, rodzima służba zdrowia od lat zmaga się z wieloma kłopotami, co nie zachęca pracowników do zostania w kraju.Podjęcie pracy w zawodzie fizjoterapeuty np. we Francji nie jest skomplikowanym przedsięwzięciem. Ponieważ zapotrzebowanie na ten fach jest ogromne, agencje pracy pomagają fizjoterapeutom w załatwieniu niezbędnych formalności, chociażby nostryfikacji dyplomu. Prowadzą też lekcje języka francuskiego medycznego, aby specjalista mógł bez problemu porozumiewać się z innymi pracownikami oraz pacjentami.
Poza granicami
Do pracy we Francji wyjeżdża się na przynajmniej pół roku i otrzymuje zatrudnienie na podstawie francuskiej umowy o pracę na czas nieokreślony lub określony. Tydzień pracy trwa 35 godzin, płatne są też nadgodziny. Agencje zazwyczaj pomagają w początkowej aklimatyzacji oraz znalezieniu lokum. Francuscy pracodawcy – szpitale, ośrodki rehabilitacji i sanatoria weryfikują oczywiście umiejętności kandydatów, lecz polscy specjaliści cieszą się bardzo dobrą opinią. Obranie Francji jako kierunku rozwoju zawodowego jest bardzo opłacalne i wielu specjalistów chwali sobie podjęcie takiej decyzji. Fizjoterapeuci dzielą się opiniami odnośnie poszczególnych miejsc pracy oraz agencji pośrednictwa na branżowych forach i portalach.
Największe bolączki naszych fizjoterapeutów związane z polskim systemem służby zdrowia:
- brak czasu na właściwą terapię pacjenta, 15 minut nie pozwala na indywidualne podejście,
- zlecenia lekarskie najczęściej są ograniczone tylko do serii zabiegów z zakresu fizykoterapii,
- brak odpowiedniego wyposażenia sal rehabilitacyjnych
Plusy pracy we Francji:
- holistyczne podejście do pacjenta oparte na współpracy całego personelu medycznego złożonego z lekarzy, logopedów, psychologów, dietetyków, pielęgniarek. Raz na tydzień lub dwa tygodnie organizowane są zebrania podsumowujące postępy w leczeniu. Mniejsze tempo pracy
- typowe obowiązki fizjoterapeuty w Polsce, we Francji rozdzielone są częściowo na inne zawody pokrewne. Fizjoterapeuta ściśle współpracuje z ergoterapeutami, specjalistami z dziedziny psychomotoryki oraz nauczycielami wychowania fizycznego adaptowanego.
Z pewnością zarobki zależą też od zakresu prac. Wcale nie jest powiedziane, że rehabilitant w Polsce nie zarobi podobnie jak za granicą. U nas zarabia się średnio od 150 do 200 zł na godzinę. To chyba nieźle nie?