Jakie ograniczenia czekają e-papierosy?

e-papierosek

Zbliża się czas wejścia w życie unijnej dyrektywy tytoniowej, która istotnie wpłynie na rynek e-palenia w naszym kraju oraz w całej Europie. Jej kształt jest już dokładnie znany, ale nie wiadomo jak poszczególne państwa będą interpretować ustanowione przepisy. Dodatkowo w wielu kwestiach pozostawiono krajowym władzom wiele swobody i dano możliwość wyboru określonych warunków.

Gdzie Ci palacze?

Rynek związany z tradycyjnym paleniem w ostatnich latach stale się kurczy. Papieros elektroniczny  jest obecnie jego całkowitym przeciwieństwem. Jeszcze pięć lat temu wartość całego rynku e-palenia nie przekraczała nawet 500 mln dolarów. W tym roku padł kolejny rekord i cała branża jest wyceniana już na ponad 3 mld dolarów. Warto w tym miejscu dodać, że Polska to jeden z najbardziej rozwiniętych krajów pod tym względem, a do e-palenia przyznaje się już około 2 mln osób. Więcej elektronicznych palaczy jest tylko w Niemczech oraz Stanach Zjednoczonych. Ludzie decydują się na te urządzenia głównie z oszczędności i większej swobody palenia niż w przypadku zwyczajnych wyrobów z tytoniu.

Warunki rozwoju i zmiany

E-papieros i cała branża stały się niesamowicie popularne głównie dzięki temu, że rynek e-palenia jest nieskrępowany praktycznie żadnymi przepisami. Papieros elektroniczny nie podlega tym samym przepisom co zwyczajne papierosy i cygara. Niedługo to się jednak zmieni, ponieważ w dyrektywie tytoniowej znajdują się zapisy umożliwiające wprowadzenie zasad produkcji i sprzedaży e-papierosów w poszczególnych państwach.

Nikt nie wie jak proponowane zmiany wpłyną na polską gospodarkę i funkcjonowanie podmiotów z branży. Przedstawiciele min. Krajowej Izby Gospodarczej przestrzegają przed zbyt pochopnymi działaniami i zwracają uwagę na to, że obecnie w branży e-papierosów pracuje już kilkadziesiąt tysięcy osób. Zdaniem wielu analityków zmiany muszą być dostosowane do specyfiki naszego rynku i dawać możliwość rozwoju wielu lokalnym przedsiębiorcom.

Jak wiele się zmieni?

Eksperci od rynku tytoniowego są pewni, że elektroniczny papieros będzie dalej produktem konsumpcyjnym. Na sprzedawcach i dystrybutorach będzie ciążyła jednak większa odpowiedzialność. Każdy przedsiębiorca będzie musiał zgłaszać swoje produkty pół roku przed wprowadzeniem ich na rynek oraz podać dokładny skład liquidów do napełniania urządzeń. Dużo mówi się również o potencjalnym ograniczeniu sprzedaży e-papierosów nieletnim. Zdaniem ekspertów gdyby nie zakazy w 2020 roku liczba e-palaczy mogłaby wynosić już około 3 mln osób. Obecnie trudno cokolwiek przewidywać i trzeba czekać na postanowienia lokalnych krajowych władz.

Uwaga! Wszystkie artykuły dotyczące produktów medycznych, chemicznych oraz wszelkiego typu suplementów mają charakter wyłącznie informacyjny. Informacje te przeznaczone są do badań naukowych – nie należy traktować ich jako porady, czy zachęty do kupna lub/i stosowania. Nasza serwis informacyjny nie ponosi odpowiedzialności za skutki jakie może przynieść stosowanie substancji opisywanych w artykułach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>