Jak e-papierosy stały się ogromnym biznesem?

142081473732862300

Branża elektronicznego palenia w ostatnich latach notuje wyłącznie same sukcesy. Jeszcze kilka lat temu mało kto spodziewał się, że te proste urządzenia tak przypadną do gustu konsumentom na całym świecie. Obecnie wartość całego rynku jest szacowana na prawie 4 miliardy dolarów. Jak rozwijał się ten rynek?

Niespodziewany atak

Zanim e-papierosom zaczęli przyglądać się inwestorzy z całego świata były to proste urządzenia, często wykonane z niskiej jakości materiałów i przez to bardzo zawodne. Produkcja na masową skalę rozpoczęła się w Chinach, gdzie zauważono potencjał projektów elektronicznego papierosa pochodzących ze Stanów Zjednoczonych z różnych okresów XX wieku. Po pierwszych sukcesach w Azji, e-papierosy zaczęły trafiać do Europy. Ich import na Stary Kontynent na masową skalę rozpoczął się około 2006 roku – w tym samym czasie urządzenia zaczęły trafiać do Polski. Początkowo nikt nie przejmował się żadnymi atestami oraz badaniami jakości. Konsumenci docenili przede wszystkim ich niskie koszty eksploatacji, które były doskonałym rozwiązaniem dla wielu osób narzekających na rosnące ceny zwyczajnych papierosów i wprowadzanie zakazów palenia w wielu przestrzeniach codziennego życia.

Jakość kluczem do sukcesu

Wraz z rosnącą konkurencją i pojawianiem się na rynku kolejnych marek zaczęła zmieniać się budowa oraz jakość wykonania urządzeń. E-papieros stał się prostszy w obsłudze i bardziej trwały, a e-palacze dostali do wyboru większą gamę smaków liquidów. Producenci urządzeń początkowo skupiali się na przekonaniu do swojego wynalazku dotychczasowych, zwyczajnych palaczy – w samych Chinach jest ich dalej około 300 milionów. Obecnie gama modeli jest ogromna i skierowana praktycznie do wszystkich rodzajów klientów. Rynek potencjalnego zbytu jest niczym nie ograniczony i wciąż czeka na działania kolejnych graczy.

Raj dla inwestorów?

Mimo, że e-papierosy nie są już wcale takim świeżym produktem to kolejni producenci inwestują spore pieniądze w rozwój swoich marek. To przecież dalej młoda branża, gdzie można zdobyć silną pozycję stosunkowo niewielkim nakładem sił. Większość inwestorów skupia się na najnowszych technologiach. Warto w tym momencie wspomnieć, że w 2005 roku jedynie pięć patentów było związanych z elektronicznym paleniem. Obecnie jest ich 100 razy więcej, a przecież praktycznie wszyscy więksi rynkowi gracze pracują nad rozwojem swoich linii produkcyjnych. Wartość całej branży szacuje się obecnie na około 4 miliardy dolarów, a liczba ta stale rośnie. Wszyscy związani z branżą stale jednak spoglądają w stronę działań Unii Europejskiej i największych koncernów nikotynowych. Wszystko wiąże się z coraz większą ilością przepisów dotyczących elektronicznego palenia i silnym lobbowaniem koncernów.

Uwaga! Wszystkie artykuły dotyczące produktów medycznych, chemicznych oraz wszelkiego typu suplementów mają charakter wyłącznie informacyjny. Informacje te przeznaczone są do badań naukowych – nie należy traktować ich jako porady, czy zachęty do kupna lub/i stosowania. Nasza serwis informacyjny nie ponosi odpowiedzialności za skutki jakie może przynieść stosowanie substancji opisywanych w artykułach

Powiązane tematycznie artykuły

3 komentarzy

  1. FajnaAnia pisze:

    Ja osobiście wolę pachnieć wiśniowym Tabaque niż śmierdzącym dymem :P I to jest główny powód, dlaczego ja przeszłam na e-papierosy :P

  2. linka360 pisze:

    Dokładnie, w moim przypadku Foof Kawowy :P Chociaż ja staram się rzucić i używam liquidów z coraz mniejsza zawartością nikotyny.

  3. Kasiunia pisze:

    Ja kilka tygodnii temu kupiłam sobie malutkie e papierosy teraz szef patrzy na mnie dużo przychylniej kiedy nie palę w pracy, wszystkim zmiana wyszło na dobre :) począwszy w pracy a kończąc w sypialni, zresztą zobaczcie sobie sami na vapeno

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>